Włodarze miasta Starachowic coraz mniej gospodarni publicznie.
Starachowice jest miastem w województwie świętokrzyskim z ogromnym bezrobociem, lecz nawet nie ma, kto tego miasta odśnieżać.
Jeszcze rok temu chodniki i ulice były we względnej czystości, piesi poruszali się po chodnikach a samochody po ulicami, dziś nie jest to już takie oczywiste.
Piesi często korzystają z ulic, ponieważ chodnikami nie da się poruszać ze względu na zalegające masy sypkiego śniegu, samochody przesuwają się po zaśnieżonych ulicach na część, których dosypano trochę piachu zwiększając grubość warstwy przesuwnej.
Jak nie ma potrzeby to lepiej nie opuszczać własnych domów.
Po chodnikach bardzo ciężko i niebezpiecznie się poruszać a czasem w ogóle się nie da ze względu na ilość zalegającego śniegu, po ulicach samochody poruszają się bardzo wolno a po części dróg osiedlowych poruszanie się samochodem jest zupełnie nie możliwe, parkingi przy urzędach czy sklepach również są zaśnieżone w niektórych przypadkach całkowicie, więc jeśli już ktoś musi zatrzymuje się częściowo w zaspie stojąc na drodze i stwarzając dodatkowe zagrożenie.
Teraz można się po mieście poruszać na saniach.
W mieście panuje rodzinno koleżeński system zatrudniania na lukratywnych posadach, pozostały rodzaj zatrudnienia to zatrudnienie na zasadach pracy na telefon i umowy śmieciowe.
Miasto organizuje kursy doszkalające i już śmieciarz może być piekarzem tylko oprócz sowitych pieniędzy dla prowadzących szkolenia nic z tego nie wynika. Niektórzy kończą kilka takich kursów, lecz nikt ich nie zatrudni, bo nie o kursy tu chodzi a o warunki do prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek z realną możliwością zatrudniania innych.
Powiatowy Urząd Pracy w Starachowicach zaskakuje długotrwale bezrobotnych.
Ostatnio z otrzymanych informacji wynika, że UP w Starachowicach a przynajmniej niektórzy jego pracownicy mają ciekawe propozycje.
Bezrobotny ma teraz obowiązek sporządzić odpowiednią ilość CV i roznieść je po wszystkich firmach, instytucjach, zakładach pracy, punktach usługowych, sklepach itd., a następnie złożyć szczegółowe sprawozdanie z tej pracy w UP.
Pracownicy UP następnie dokonają sprawdzenia dokonanych czynności.
W związku z powyższym można domniemywać, że włodarze zwiększą ilość stanowisk pracy w UP.
W końcu ktoś musi kontrolować bezrobotnych.
Do budynku UP można wejść teraz tylko za pomocą elektronicznego rejestratora klientów a więc pieniądze na rozwój i dodatkowe biurokratyczne etaty są.
Ta prawidłowość wciąż się poszerza, bo trzeba iść do przodu i wciąż się rozwijać, dlatego ZUS już od dawna zaopatrzono w takie rejestratory.
Jest to pewne ułatwienie pracy dla urzędników, petentom raczej to jest obojętne a dla niektórych stwarza dodatkowe kłopoty.
Po co nam obywatelom UP, jeśli gospodarka zanika, rozwoju brak, coraz więcej wieloletnich bezrobotnych, młodzi znikają ze spisu bezrobotnych wyjeżdżając do pracy za granicę i to jedyny czynnik zmniejszający statystyki bezrobocia.
Po mieście poruszają się już prawie sami ludzie po 45 roku życia, wieczorami miasto zamiera i strach się poruszać. Ludzie zaczynają zaopatrywać się artykuły obronne na wypadek obrony osobistej w związku z lokalnymi napadami.
Wszystkim brakuje pieniędzy na wypłaty, nawet emeryci zaczynają już czuć się zagrożeni.
Ogólna opinia to szalejący kryzys światowy oraz coraz bardziej pogłębiający się niż demograficzny.
Nikt nawet nie pomyślał, że zmniejszenie podatków, zwolnienie lub zmniejszenie obciążenia ogromną składką ZUS oraz szalejący kontrolerzy skarbowi, którzy w większości przypadków zastraszają i karzą zwykłych najdrobniejszych przedsiębiorców doprowadzają do upadku setki tysięcy takich małych firm a tym samym pogłębiają biedę i kilka razy zwiększają bezrobocie.
Co do kontroli US to w większości przypadków przypominają one łapanki policji drogowej z ukrycia z góry nastawione są tylko na jak największe efekty finansowe, które nierzadko osiągają naginając prawo.
W przeciwnym wypadku większość z tych firm nigdy by się nie zlikwidowała nawet w obliczu kryzysu światowego a młodzi ludzie, którzy na ogół są wykształceni z zapałem i pomysłem na życie, staraliby się realizować swoje pomysły w swojej ojczyźnie, co skutkowałoby dodatkowym dochodem narodowym i zabezpieczeniem finansowym już istniejących emerytów.
Wyjazdy zagranicę realizowane by były w znaczącej mierze w sposób turystyczny a emigracja za pracą dotyczyłaby znikomej części społeczeństwa.
Młodzi, teraz przebywający na emigracji marzą o powrocie do kraju i swojego miasta, lecz to miasto i ich kraj nie zapewnia im ani miejsc pracy, ani kariery zawodowej, ani podstawowej stabilizacji życiowej.
Podnoszenie podatków, składek ZUS, zwiększanie opłat za śmieci, wodę, prąd, gaz, olej napędowy itd., nie postawi gospodarki na nogi tylko całkiem ją położy na łopatki, więc kiedy wreszcie ktoś pójdzie po rozum do głowy i odwróci tą, koniukturę?
Nikt tego nie wie.
Dopóki będą panowały ciche układy ludzi lewicy w tym mieście i nie tylko, np.:
Gazeta.pl Kielce podaje.
Bliski, zaufany i długoletni współpracownik wiceprezydenta Starachowic Sylwestera Kwietnia jest czołowym działaczem Ruchu Palikota w Starachowicach i jednocześnie zasiada w radzie nadzorczej spółki miejskiej podległej Sylwestrowi Kwietniowi do chwili obecnej w ramach cichej współpracy z Ruchem Palikota.
Pozdrawiam.
